Shark ! czyli jak to jest z tymi rekinami...

Obraz
Każdy z nas pamięta film "Szczeki", gdzie drapieżne rekiny tylko czyhały na okazje.  Nic w tym dziwnego, ze na sama myśl o rekinach dostajemy gęsiej skorki.   Tak też było w moim przypadku. Gdy przyjechałam pierwszy raz na wyspę, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to przystań ratownicza z kolorowa flaga, która wskazywała na obecność rekina w oceanie, niczym w "Słonecznym patrolu" . Myśl, która przewinęła mi się przez głowę to :" o nie! co ja tutaj robię".Jednak nie taki diabeł straszny jak go malują :-) Jestem na wyspie już ponad 2 lata i póki co żyję i mam się dobrze. Jeśli dostosujemy  się do wszelkich zakazów i nakazów , to ryzyko jest na prawdę niewielkie. Oczywiście, znajdziesz tu przepiękne plaże które są absolutnie zakazane i lepiej, by nie łamać przepisów, bo ryzyko obecności rekina jest na prawdę wysokie. Są to zazwyczaj plaże " otwarte" , z wysokimi falami, które stanowią pokusę dla wszystkich surferów. Na plażach otwart

Odrobina adrenaliny nikomu nie zaszkodzi.

Chodzenie po górach jest niczego sobie, ale widok wyspy z lotu ptaka,  to coś co trzeba przeżyć na własnej skórze! Ja zdecydowałam się na wersję soft tzn paralotnię. Mimo, że to sport dozwolony dla każdej grupy wiekowej ( od 6- ciu lat do ... ) to w moim przypadku oczywiście nie mogło obejść się bez przygód!
 Zarezerwowałam swój lot z kilkudniowym wyprzedzeniem. Byłam tak podekscytowana, że zjawiłam się na miejsce "zbiórki" przed wyznaczobym czasem. Czekałam ze zniecierpliwieniem na pilota, który po przybyciu na miejsce pozwolił wszystkim uczestnikom na lot, poza mną!!!!
 Mój poziom endorfin nagle był równy zeru. Powód? Zbyt silne porywy wiatru przy mojej niedostatecznej wadze ciała uniemożliwiły "wejscie na pokład". No cóż... "Bezpieczeństwo przede wszystkim" -bezemocjonalnie sobie wmawiałam. Wydaje mi się, że mój smutek był tak wymowny, że instruktor zaczął szukać planu B. Po chwili dowiedziałam się, że mogę polecieć z dość wysokim i ciężkim pilotem, który wyrównał wagę lotni. Jaka dawka emocji ! Z jednej skrajności w drugą! Mimo, iż adrenaliny nie brakowało, był to jeden z moich najpiękniejszych chwil na wyspie.
 Widoki - niezapomniane. 
Sam się przekonaj !

Tuż przed lotem!



100% radochy !!




voilà! 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tropem ukrytego skarbu na Oceanie Indyjskim. Historia pirata LA BUSE

Shark ! czyli jak to jest z tymi rekinami...

Jeden ze szlaków którego nie znajdziesz w przewodniku! Wodospad Chaudron