Réunion w stronę marzeń

Tak jak od pewnego czasu zauważyłeś, testuję różne miejsca na wyspie i dzielę się z Tobą wszystkimi moimi doświadczeniami . Tak też się stało i teraz. Zatem dziś opowiem Ci nieco o wyspiarskiej służbie zdrowia .  Mój pobyt w szpitalu nie należał do ochotniczych wizyt, zdecydowanie był to przypadek losowy. Poza tym do takich miejsc nie trafiam często, wiec z całą pewnością jest to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Moje wcześniejsze wyobrażenie było dość stereotypowe, tzn. białe ściany, płatny telewizor (2 zł/1h), wieloosobowe sale i niemiły personel. Jedym słowem istny  horror ... Jednak moja krótka wizyta w szpitalu zupełnie zmieniła nastawienie do tego miejsca.  Na ostry dyżur trafiłam wcześnie rano. Od razu zostałam przyjęta na oddział, gdzie w ciągu kilku godzin przeprowadzono szereg kompleksowych badań, postawiono diagnozę i tego samego dnia trafiłam na blok operacyjny . Ku mojemu zaskoczeniu, na sali operacyjnej włączona była muzyka relaksacyjna :-) . Gdyby

  Dzień Matki jest również obchodzony wyspie Réunion . Ouff, całe szczęście, bo według mnie jest to jedno z najpiękniejszych dni w roku.  Mała ciekawostka !  Dzień Matki we Francji ( jak i na wyspie) jest świętem ruchomym ! Obchodzony jest zawsze niedzielę ! Zazwyczaj data ta przypada na ostatnią niedzielę maja, bądź na pierwszą niedzielę czerwca.  Zapomnieć o świecie matki tutaj nie można ... Już od miesiąca przypominają nam o tym wszelkie bilboardy, reklamy w telewizji i w centrach handlowych.  Réuniończycy spędzają ten dzień bardzo rodzinnie , w restauracji, piknikując na plaży, bądź po prostu w domu rodzinnym wokół tradycyjnych potraw. Marmailles ( czyt. marmaj ),czyli dzieci w dialekcie kreolskim, przynoszą laurki, bądź ręcznie robione prezenty dla swoich mam, a te nieco starsze dzieciaki zazwyczaj kupują gotowe niespodzianki .  Zatem jak sam widzisz Dzień Matki to święto szczególne , obchodzone nawet na drugim końcu świata :-)  Bo przecież niew

Co najbardziej podoba mi się na mojej wyspie ? To, że bez względu na to gdzie się Znajduję zawsze jest coś co przykuwa moją uwagę,  coś co od razu mam ochotę sfotografować !  Tak też i było tym razem. Pewnego dnia zjechałam z autostrady i znalazłam się w zupełnie innym świecie .  Ulica nagle przemieniła się w cudną małą tajemniczą uliczkę , otuloną wysokimi palmami uginającymi się pod ciężarem kokosów... Nie mogłam się pozstrzymać! Zaparkowałam samochód i udałam się na przechadzkę !   Na swojej drodze oprócz zapierających widoków natrafiłam na wodny wiatrak przy którym można piknikować jak i schłodzić się w zimnej górskiej wodzie ( tuż przy drodze przez krórą przejeżdżają samochody !) Jak i stado krów przechodzących się przez drogę... Dodam tylko, że nasze damy -krowy w ogóle nie przejmowały się przejeżdżającymi tuż obok samochodami :-) i to się nazywa totalna olewka :-) Moja mała popołudniowa przygoda skłoniła mni

Być na wyspie tropikalnej i nie zaznać smaku prawdziwego świeżego kokosa ?! To po prostu grzech ! Nawet jeśli nie przepadasz za jego specyficznym smakiem warto się przełamać.  Dlaczego ? Jego niesamowite właściwości są nie tylko dobrze wpływają na zdrowie , ale także mogą nam posłużyć w życiu codziennym. Aby dowiedzieć się więcej zabieram Cię na wycieczke do domu kokosa! Na początek kilka praktycznych informacji ! Kokosy dojrzewają tylko w klimacie o wysokich temperaturach i wysokiej wilgotności . Owoc dojrzewa 10 miesięcy. Początkowo w łupinie jest tylko woda , orzech wytwarza się dopiero po 14 miesiacach !  Czym może nas zaskoczyć pan kokos ? - Woda -  naturalne  źródło energii.    Lekko słodkawa woda kokosowa idealnie nadaje się dla wszystkich sportowców jak i diabetykòw . Woda bogata jest w witaminę B, magnez i potas. W dodatku jest bardzo mało  kaloryczna. Warto zapamiętać, że pijąc wodę z kokosów, nawadniasz swój organizm i uzupełniasz elektrolit

Dziś przeniosę Cię do czasów prehistorycznych ! Jedziemy w głąb wyspy by poczuć się jak w Jurajskim Parku . Zawiodę Cię nieco.... Nie będziemy uciekać przed groźnym tyranozaurem, ale mimo wszystko miejsce do którego Cię zabieram wzbudzi mały dreszczyk emocji ... Wchodzimy na szlak, gdzie bujna przyroda oczaruje Cię swoimi kolorami i przede wszystkim rozmiarem... Gotowy na wyzwania ?! No to zaczynamy ! Jedziemy wąską, krętą drogą, na wysokość 1500 m npm .  Proponuję założyć cieplejsze ubrania bo temperatura w południe może wynosić mniej niż 17 stopni Celsjusza. Przyda się również coś przeciwdeszczowego. Jesteśmy w górach więc pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Wchodzimy na szlak prowadzący do wodospadów Trou de Fer (Żelazna dziura). To właśnie tutaj możesz stanąć oko w oko z prawdziwym drzewem prehistorycznym!  To paproć drzewiasta , która pojawiła się na ziemi 130 milionów lat temu ! Dlaczego pojawiła się w tym miejscu ?! Jej ulubieńcami są  wilgoć i cień! Potrafi p